Wiersze Wojciecha Kiełczewskiego

zapomnianego lubelskiego poety


Wojciech Kiełczewski

Urodził się w 1930 r. w Pińsku. Od lat młodzieńczych związany z Lublinem, jako początkujący poeta należał do Koła Młodych przy Lubelskim Oddziale Związku Literatów Polskich. Zadebiutował w Kamenie w roku 1953. Jego utwory ukazywały się też m.in. w takich czasopismach, jak: Nowa Kultura, Nowa Wieś, Tygodnik Kulturalny, Poezja, Żołnierz Polski, Nike, Kultura i Życie. Pisał także pod pseudonimami: Marian Korzec, Ryszard Nizina, Irena Kłos. Jest autorem tomików poetyckich: Skrajem codzienności (1970), Komu gwiazdo, twój blask (1974), Stary żuraw grający (1979), Zanim iskra zgaśnie (1986). Jego poezja jest zrozumiała, komunikatywna, przemawia do wyobraźni i wrażliwości zwyczajnych ludzi. Opisując zwyczajne zdarzenia, z pozoru nieważkie fakty, odwołuje się do najprostszych wartości i stara się dokonywać ogólnoludzkich egzystencjalnych uogólnień. Zmarł 13.10.1989 roku. Jest pochowany na Cmentarzu na Majdanku w Lublinie.

Wiersze z tomików:

  • Stary żuraw grający (1)
  • Zanim iskra zgaśnie (10)

Archiwum bloga

  • ▼  2008 (13)
    • ▼  grudnia (1)
      • wigilia z poetą
    • ►  listopada (5)
    • ►  września (7)

Licznik odwiedzin:

24 gru 2008

wigilia z poetą








Autor: A. A. o 13:34 Brak komentarzy:
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Wszystkie wiersze są autorstwa Wojciecha Kiełczewskiego.

Spacerując po starszej części cmentarza na Majdanku w Lublinie przez przypadek trafiliśmy na bardzo zaniedbany nagrobek, gdzie na zardzewiałej tabliczce widnieje napis:

Wojciech Kiełczewski
poeta
żył 59 lat
zm. 13.10.1989
Postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej na temat życia i twórczości wyżej wymienionego.
Internet potwierdził, tak owszem był taki człowiek żył i zmarł, jednak nie znaleźliśmy tu jego poezji. Stąd zamysł tego bloga. Jeśliby ktoś posiadał jakiekolwiek informacje o życiu Wojciecha Kiełczyńskiego, bardzo prosimy o kontakt gg: 8174027.


Niech pamięć o tym człowieku i jego dorobku poetyckim nie zaginie pokryta rdzą.