11 wrz 2008

mój dom


ten dom
to matka moja

ten dom
to ojciec mój

ten dom
to siostra
brat zmarły w niemowlęctwie
(zaledwie pięć tygodni miał)

na jego miejscu
oddech mój
pulsuje

słyszysz
tętnią dni

gdy idę
idzie także on
razem przez niewiadomy czas

każdy we własnym tkwi
każdego własny niesie

mogiłka brata jak pierś wklęsła
boli
coroczną niepamięcią

mój oddech też za ileś lat
znieczuli ziemia
zeżre piach

zapomną świece na mogile
że żyłem

nie byłem ważką ni motylem

przez góry lasy i doliny
toczyłem głazy dni
po każdym wschodzie
ciężar inny

lecz jeszcze żyje dom
mój dom
dopóki żyje siostra
ja

dopóki w pamięć wbite twarze
jak złote gwoździe w środek ram

jeden gwóźdź złoty
moja matka
drugi gwóźdź złoty
ojciec mój
a zgasła iskra
brat

wszyscy są przy mnie
wszyscy
bliscy
ja
ich pamięcią

trwam

Brak komentarzy: