8 lis 2008
bezbronność
łzy jadowite
wyżerają młodość
kwaśne uśmiechy obcych ludzi
pewność wystraszają z ciebie
więc kurczysz się
i bledniesz
coraz mniejsza i brzydsza
w zmarszczkach starsza o lata
od swoich rówieśnic
nie masz pancerza ochronnego
z łusek śmiechu
na przekór
nie masz łuku
ze strzałami
nasyconymi trucizną
pogardy
nie masz w piersi kamienia
tylko gołębia
ufnego
który pierzcha
jak smutny anioł
po poznaniu życia
zwieszasz skrzydła
wilgotne
od płaczu
bezbronna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz